Facebook logo
Wielopokoleniowi Logo

Wzór na sukcesję biznesu rodzinnego

Wzór na pole koła? Πr2. Bierzesz promień, podnosisz do kwadratu, mnożysz przez 3.1415926. Proste! Wzór na średnią prędkość? V = S/T. Dzielisz przebytą drogę przez czas i masz wynik. Hmmm… gdyby wszystko mogło być takie proste… Skoro prawo i finanse są jak prawa fizyki, to może znajdzie się także wzór na sukcesję?

Otóż jest!

Opracowała go dr Adrianna Lewandowska i opisała po raz pierwszy w książce Kody Wartości. Czyli jak przejść sukcesję w firmie rodzinnej (Lewandowska i Partnerzy, Poznań, 2015, s. 82).

Jeżeli interesujesz się tą tematyką i bywasz na szkoleniach lub konferencjach dotyczących sukcesji i firm rodzinnych, być może słyszałeś o nim jako o modelu 4W itp. – pojawia się obecnie w wielu odsłonach i został bardzo dobrze przyjęty, ponieważ… działa! A to najważniejsze!

Ja też zaczerpnąłem to równanie od dr Adrianny Lewandowskiej i korzystam z niego w mojej pracy – rozwijając na swój sposób.

Jak wygląda wzór na sukcesję?

S = W W W / W

gdzie:

S – sukcesja biznesu rodzinnego

Kolejno od lewej w liczniku:

W – wiedza

W – władza

W – własność

w mianowniku:

W – wartości.

Jak należy go rozumieć?

Sukcesja biznesu rodzinnego to wieloletni proces zachodzący pomiędzy przekazującymi (Nestorami), a przejmującymi (sukcesorami), w którym KOLEJNO przekazuje się:

  • WIEDZĘ na temat firmy rodzinnej,
  • WŁADZĘ w firmie, stopniowo, począwszy od pojedynczych działów, a skończywszy na przejęciu odpowiedzialności za całą firmę;

a dopiero na zaawansowanym etapie przekazywania władzy, powinno przejść trzecie W, czyli

  • WŁASNOŚĆ biznesu rodzinnego.

Owa kolejność jest niezwykle ważna.

My, prawnicy, zwracamy przeważnie uwagę na dwa ostatnie W, tj. przekazanie (formalnej) władzy, oraz rozdysponowanie własności. To na nich (i słusznie!) koncentruje się większość kancelarii prawnych lub podatkowych, które twierdzą, że zajmują się sukcesją. Kwestia składu zarządu i rady nadzorczej, podział kompetencji i regulamin zarządu, postanowienia umów poszczególnych spółek, od spółki cywilnej po spółkę akcyjną, a nawet prokura i pełnomocnictwa – mają znaczenie. Tymczasem – jak to w życiu – prawo prawem, ale najważniejsze jest coś innego.

Dlatego my, doradcy sukcesyjni, zwracamy przede wszystkim uwagę na przekazywanie i przejmowanie dwóch pierwszych W, tj. wiedzy oraz władzy rozumianej jako rzeczywista umiejętność zarządzania i podejmowania decyzji, w perspektywie wyjścia Nestora z firmy i przekazania całości odpowiedzialności za firmę sukcesorom na wszystkich płaszczyznach. Formalności są w tym momencie wtórne i uzależnione od powodzenia tego procesu.

To właśnie na etapie przekazywania i przejmowania wiedzy i władzy rozstrzyga się, czy do sukcesji biznesu rzeczywiście dojdzie, czy sukcesorzy chcą i potrafią przejąć firmę rodzinną, aby ją nadal rozwijać. A także czy – jeżeli jest ich kilkoro – będą potrafili jako rodzeństwo albo kuzyni zbudować zespół, który zapewni firmie rozwój i sukces. Często razem z ich drugimi połówkami, które – nawet jeżeli są formalnie poza firmą – swoje do powiedzenia mają. Znam rodziny, w których to właśnie zięć lub synowa stanowią filary sukcesji i ostatecznie przesądzają o jej powodzeniu.

Będę wracał do poszczególnych elementów tego wzoru oraz ich korelacji w kolejnych wpisach, teraz zaznaczę jedynie wstępnie odnośnie trzeciego W:

  • zbyt wczesne przekazanie własności grozi tym, że dostanie się w niepowołane ręce; nie raz okazywało się, że dać jest znacznie łatwiej, niż potem zabrać,
  • zbyt późne przekazanie własności może zdemotywować sukcesorów, w skrajnych sytuacjach przyczynić się do zmiany kierunku sukcesji (na temat kierunków i etapów sukcesji będzie oddzielna seria wpisów),
  • przekazywanie własności za życia należy odróżnić od przejścia własności w następstwie nagłej sukcesji, z tego powodu tak ważne jest planowanie spadkowe, które powinno towarzyszyć całemu procesowi,
  • przekazywanie własności, a wraz z nią władzy (choć niestety nie zawsze wiedzy), dotyczy nie tylko firm rodzinnych, lecz w zasadzie każdej prywatnej firmy; problem pojawia się wówczas, kiedy pierwsze i drugie W nie zostały przekazane w sposób odpowiedzialny, a własność i władza, trafiają w ręce osób, które nie chcą lub nie potrafią przejąć odpowiedzialności za firmę – wtedy nawet sprzedaż za sensowne pieniądze może okazać się trudna.

Proces przekazywania trzech W ma swoją dynamikę, bywa skomplikowany i poprzecinany zwrotami akcji. Sukcesor przestaje być sukcesorem i wybiera inną drogę zawodową, albo do firmy wraca to z dzieci, które wcześniej się nią nie interesowało. Bywa, że Nestor ma problem z oddaniem władzy i nie wie, co zrobić po wycofaniu się z firmy. Zdarza się nawet, że nie chce przekazać wiedzy, bo ona daje mu przewagę. Wtedy trudno o prawdziwą sukcesję.

Wszyscy zaangażowani w firmę członkowie rodziny biznesowej powinni wziąć udział w procesie przekazywania kolejnych W, a każdy robi to we własnym tempie. Dlatego trzeba dać sobie na to czas i.. rozmawiać, ustalać, testować, poprawiać, rozmawiać… Inaczej nietrudno o błąd.

Czwarte

W tym wszystkim najważniejsze jest czwarte W, na którym cały proces się wspiera. To są WARTOŚCI. Na pierwszy rzut oka może to zabrzmieć dość abstrakcyjnie, ale…

Zastanów się, co jest dla Ciebie ważne, co uważasz za słuszne i sprawiedliwe, na czym Ci zależy? Albo z czego nie chcesz zrezygnować? W oparciu o jakie Wartości zbudowałeś biznes? Co ważne jest dla poszczególnych członków Twojej rodziny? Czy wartości wyznawane przez każdego z Was są podobne, czy może zupełnie inne?

O wartościach, tych przez całkiem małe i przez zupełnie duże W, także będzie sporo. Tym wpisem rozpoczynam jeden z najważniejszych cykli przeznaczonych DLA BIZNESU, nie tylko rodzinnego. W kolejnych wpisach będę rozwijał WZÓR NA SUKCESJĘ, dodając do niego KIERUNEK oraz ETAP sukcesji.

Do zobaczenia na Wielopokoleniowych!

Dodaj komentarz

O autorze

Cześć, witaj w moim świecie!

Kim jestem? Od wielu lat, na pytanie o wykonywany zawód – odpowiadam, że piszę ludziom testamenty. To prawda. Napisałem ich już grubo ponad tysiąc. Niektórzy pytają, czy jestem notariuszem, inni robią dziwną minę …

Polecam również

Call to action

Set one To nieprawda, że nie myślałem o sukcesji. Robiłem to niemal codziennie – i

Bądźmy w kontakcie!

Zapisz się do newslettera Wielopokoleniowych!