Kim jestem? Od wielu lat, na pytanie o wykonywany zawód – odpowiadam, że piszę ludziom testamenty. To prawda. Napisałem ich już kilka tysięcy. Niektórzy pytają, czy jestem notariuszem, inni robią dziwną minę i stwierdzają, że ha ha, ale ja jeszcze nie wybieram się na tamten świat. Jeszcze inni zaczynają drążyć… Testament to w tym wypadku jedynie hasło i pretekst do dalszej rozmowy.
Jestem doradcą sukcesyjnym i prawnikiem, który pomaga ludziom podejmować ważne, życiowe decyzje. Jak, komu i kiedy przekazać majątek i podzielić go pomiędzy dzieci? Jak przeprowadzić sukcesję biznesu rodzinnego (i nierodzinnego)? Jak w perspektywie wielopokoleniowej budować silną i zamożną rodzinę, dbać o relacje i solidne fundamenty?
Dlaczego bloguję i skąd pomysł, aby stworzyć Wielopokoleniowych?
Zajmuję
się przede wszystkim doradztwem sukcesyjnym i widzę, jak wiele błędów
popełnianych jest przy podejmowaniu istotnych, majątkowych decyzji. Ile
krąży nieporozumień, potocznych prawd albo tabu. Jak wiele potencjału i środków marnuje się na nieprzemyślane działania, koszty albo niepotrzebne spory.
Sukcesja
jest wyjątkowo interdyscyplinarna. Przy jej planowaniu potrzebni są
specjaliści z wielu dziedzin i mało kto potrafi zrobić to dobrze. O tym
też będę pisał i podzielę się z Tobą wieloma moimi pomysłami, co można
zrobić lepiej. Dzielenie się wiedzą tkwi we mnie od lat. Uwielbiam pisać
i szkolić, robię to z powodzeniem od dawna. Wszystkie programy
szkoleniowe napisałem sam – to nie jest wiedza zapożyczona z
amerykańskich książek, tylko czysta praktyka i doświadczenie z osobistej
pracy z kilkunastoma tysiącami osób.
Mam już trochę doświadczeń blogowych, zdarzają mi się występy gościnne np. u Marcina Iwucia czy Radka Budnickiego. Może niektórzy pamiętają także portal planowaniespadkowe.pl, który prowadziłem w latach 2012-2017. Nie było to jednak projekt dojrzały, ani profesjonalny. Teraz przyszedł czas na blog z prawdziwego zdarzenia 😉
Na co dzień jestem prezesem spółki doradczej Kancelaria Sukcesyjna sp. z o.o., w ramach której świadczę usługi doradztwa sukcesyjnego i prawnego. To moja główna działalność. W ramach grupy funkcjonuje także spółka Finanse Osobiste sp. z o.o., w której rozwijam działalność polegającą na dostarczaniu najlepszych rozwiązań finansowych, które towarzyszą sukcesji. O finansach osobistych na blogu będzie także sporo.
Obie spółki należą do Wielopokoleniowi sp. z o.o., w której jestem wspólnikiem i prezesem zarządu. Prowadzę przez nią blog i planuję rozwijać działalność popularyzatorską i edukacyjną. Blog Wielopokoleniowi.pl to moje kolejne spełnione Marzenie i Wielka Przygoda, z którą mam zamiar pozostać na dłużej. Wielopokoleniowi to także prezent dla mnie. Blog wystartował 16 lutego 2021 roku. Dokładnie w moje 45 urodziny!
Udało mi się już spełnić kilka Marzeń. Uwaga, uwaga, będę się chwalił:
-
Na początek klika liczb:
– od 2000 r. prowadzę własną kancelarię prawną, początki szkoleń i doradztwa sukcesyjnego to 2004 r., a od 2007 r. zajmuję się wyłącznie sukcesją,
– za mną już przeszło 1500 szczegółowo przeanalizowanych sytuacji sukcesyjnych i 500 kompleksowych planów sukcesji w biznesie, niektórymi rodzinami opiekuję się już 6-8 lat,
– w moich szkoleniach wzięło udział przeszło 20.000 osób – głównie przedsiębiorców, prawników i agentów ubezpieczeniowych. -
Zdarza mi się pomagać nie tylko „za kasę”.
Od kilku lat wspieram Kampanię Napisz Testament, a także inne projekty.
-
Udzielam się trochę naukowo.
Póki co mam na koncie kilka publikacji naukowych na temat różnych odcieni sukcesji, publikuję w wydawnictwach prawniczych i ekonomicznych.
-
I chyba najważniejsze, bo ma najszersze oddziaływanie:
Mam chociaż trochę wpływ na to, jak stosuje się prawo (szkolenia m.in. dla radców prawnych) oraz się je tworzy – jako konsultant społeczny brałem udział m.in. w pracach nad ustawą o zarządzie sukcesyjnym oraz ustawą o fundacjach rodzinnych.
Co poza tym?
Staram się żyć normalnie i raczej skromnie. Mam rodzinę, przyjaciół, ogródek działkowy i pasjami uwielbiam jazz. Od kilku lat Jazz nad Odrą to moje ulubione miejsce do życia – pod koniec kwietnia znikam na pięć dni. Mieszkam we Wrocławiu, więc mam blisko – do Impartu 10 minut na piechotę.
Mam nadzieję, że Wielopokoleniowi staną się częścią Twojego rozwoju osobistego i że będę miał w niego swój mały wkład.
Cieszę się, że tutaj jesteś i dzielisz ze mną swój czas 😊
Łukasz Martyniec
p.s. Więcej informacji na mój temat znajdziesz na Kancelaria Sukcesyjna i profilu Linkedin.
